sobota, 31 marca 2012

Premier League czy La Liga ?

Która liga jest lepsza ?




Przyjęło się, że w Hiszpanii rządzi FC Barcelona oraz Real Madryt, a sama liga BBVA jest nudna jak flaki z olejem. Z pierwszą częścią zdania zgadzam się w 100%, lecz drugą część jest nieprawdą, ponieważ różnice punktowe od miejsca trzeciego w dół są bardzo niewielkie, a walka pomiędzy drużynami jest bardzo zacięta do samego końca, zresztą podobnie jak w Anglii.

Większość kibiców uważa, że najlepszą ligą na świecie jest Premier League, ze względu na wysoki, wyrównany poziom klubów(i tak nikt nie przebije Polskiej Ekstraklasy pod względem wyrównania:P), waleczność w każdym meczu do ostatniej sekundy oraz wysokie umiejętności poszczególnych piłkarzy, którzy są ozdobą ligi. Jednak ja dostrzegam niektóre aspekty, które występują również w Hiszpanii. 

Na początku każdego sezonu w Anglii o mistrzostwo walczy „wielka czwórka” + ostatnio dołączył Manchester City dzięki petrodolarom. Oczywiście te drużyny osiągają wysokie miejsca w lidze, jednak na przestrzeni kilku ostatnich lat dostrzegam jedną prawidłowość: Grają wszyscy, a i tak wygrywa Manchester United lub Chelsea Londyn. W tym sezonie Premier League wygląda niemal identycznie jak liga BBVA. Obie drużyny z Manchesteru odjechały reszcie stawki na kilkanaście punktów i te ekipy rozstrzygną między sobą, kto zostanie mistrzem Anglii. Nie przypomina wam to czegoś z La Liga?  

W Anglii faworyci do mistrzostwa mogą stracić punkty w lidze z każdym, nawet z spadkowiczem. Zastanówmy się czy w Hiszpanii jest podobnie. Ostatni remis Realu z Villareal czy porażka Barcelony z Osasuna Pampeluna. W Anglii mamy taka samą sytuację. Potwierdza to fakt z ostatniej kolejki, gdzie Manchester City zremisował z Sunderland 3 : 3, tracąc bezcenne punkty w walce o mistrzostwo.

Przez Dumę Katalonii oraz Królewskich inne kluby w Hiszpanii zostały zepchnięte na dalszy plan, a co za tym idzie uznane za słabsze. Zupełnie inaczej jest w Anglii, gdyż drużyny "słabsze" wypracowały sobie większą markę niż klub Hiszpańskie. Inną kwestią są także budżety klubów z wysp i Hiszpanii, jednak stwierdzenie, że drużyny z półwyspu Iberyjskiego( oprócz Realu i Barcy) są słabsze od Angielskich jest fikcją. Dla udowodnienia mojej tezy porównajmy osiągnięcia drużyn Angielskich i Hiszpańskich, (wyłączając Chelsea, Manchester United, Real Madryt oraz FC Barcelonę) na przestrzeni ostatnich kilku lat w Europejskich Pucharach. W Champions League, oprócz wymienionych wyżej potentatów, zazwyczaj mamy dwa zespoły Angielskie i dwa Hiszpańskie, a co najmniej jeden z nich zawsze awansuje do 1/8 rozgrywek. Podobnie jest w Lidze Europy, gdzie do rozgrywek średnio kwalifikują się 3 drużyny z obu krajów. W tych rozgrywkach nieco lepsze są kluby reprezentujące Hiszpanię. Częściej awansują do ćwierćfinałów czy półfinałów  Do bezpośredniego starcia między przedstawicielami obu krajów doszło w maju 2010r, gdy Atletico Madryt pokonało w finale Fulham 2:1. Wyniki owszem odgrywają dużą rolę, ale brak wyspiarzy oraz piłkarzy z płw. Iberyjskiego nie były by tak spektakularne.

Spór o to, która liga jest lepsza trwa i będzie trwał pomiędzy kibicami i dziennikarzami jeszcze przez dziesiątki a może i setki lat, a jego rozstrzygnięcie jest nierealne. Każda z tych lig rządzi się swoimi prawami i ma szczególne cechy charakterystyczne. W Anglii stawia się na siłę i nieustępliwość, natomiast w Hiszpanii na technikę, posiadanie piłki oraz szybkość. Według mnie obie ligi prezentują bardzo zbliżony, wysoki poziom i pretendują do miana najlepszej na świecie.

Która liga jest lepsza? Zapraszam do dyskusji ;D
 MF

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz